Leszek Utrata
Wierzyć w Kościół czy w Kościele?
Na przestrzeni wieków istnienia chrześcijaństwa
wielokrotnie tworzono wyznania wiary. Było to konieczne z powodu skomplikowanych
zawirowań teologiczno-politycznych, ale również ze zwykłej konsekwencji
przyjmowania jakiejś doktryny. Wyznanie wiary, określało czy raczej prezentowało
pryncypia danego kanonu prawd. W chrześcijaństwie jednym z istotnych elementów
Credo jest Kościół. Jak się jednak okazuje nie zawsze był on tak samo, albo w
taki sam sposób akcentowany. Na podstawie dostępnych materiałów historycznych
można wyróżnić kilka grup symbolów wiary w kontekście eklezjalnym.
-
Formuły, w
znikomej ilości, które nie mówią bezpośrednio o Kościele. Wspólnota
wierzących jest tam domyślnym miejscem wyznawanej wiary. Można by uznać, że
fakt wyznawania wiary jest zakorzeniony we wspólnocie, na co wskazywało by
sformułowanie „wierzymy” (wyznanie św. Grzegorza Cudotwórcy, św. Euzebiusza
z Cezarei, symbol Soboru Nicejskiego z 325 r. – BF IX,5-7). Jest to skądinąd
słuszne założenie, albowiem gdzie, jak nie we wspólnocie nie tylko wyznaje
się ale i umacnia wiarę.
-
Istnieją takie
symbole, gdzie Kościół oznacza kolebkę wiary w Chrystusa i jej realizację
(II wiek z Der-Balyzeh, który mógł brzmieć: Wierzę w Boga Ojca Wszechwładcę
i w jednorodzonego Syna Jego Pana naszego Jezusa Chrystusa, i w Ducha
Świętego, i w ciała zmartwychwstanie w świętym Kościele katolickim – BF
IX,2). Podobną formułę spotkać możemy w wyznaniu św. Hipolita [ok.211] oraz
Teodora z Mopsuestii [428], gdzie mamy wyznanie wiary „we współistotną
Trójcę… i jeden chrzest w świętym Kościele katolickim”. Pewną kontynuację
tej myśli znajdujemy u św. Augustyna [430] „wierzymy w Ducha Świętego,
odpuszczenie grzechów, zmartwychwstanie ciała, życie wieczne przez święty
Kościół katolicki”. Gminy afrykańskie, bardzo prężne w początkowych wiekach
chrześcijaństwa, przyjęły tę linę eklezjalną i wyznawały pośredniczącą rolę
Kościoła. Podobnie rozumował w okresie renesansu Erazm z Rotterdamu [1536],
który w Wyjaśnieniu Symbolu pisał, że wstępujemy do Kościoła i w nim wzywamy
Ojca, Syna i Ducha Świętego.
-
Wyznania wiary, w
których wiara w Kościół jest przedłużeniem wiary w Ducha Świętego (wariant
pnaumatologiczny). Cechą tych wyznań jest to, że Kościół występuje od razu
po wspomnieniu Osoby Ducha – jest od Niego zależny. Nie jest to jednak tak
oczywiste i domaga się subtelnej i fachowej obróbki gramatycznej.
Najbardziej znanym przykładem takiej formuły jest Apostolski Skład Wiary,
gdzie wyznajemy: „wierzę w Ducha Świętego, święty Kościół powszechny…”. Taki
sposób konstruowania symboli rozwinął się licznie na Zachodzie i Wschodzie
między V a VIII wiekiem.
Użycie w nich trzykrotnie sformułowania „wierzę” odnoszące się do
poszczególnych Osób Bożych miało wyrażać przeświadczenie, że chrześcijanie
wierzą w Kościół, który jest miejscem działania Ducha Świętego. W tym
znaczeniu Tomasz z Akwinu [1274] stwierdza: „Podobnie jak w człowieku jest
jedna dusza i jedno ciało, chociaż członków wiele, tak i Kościół katolicki
jest jednym ciałem składającym się wielu członków. Natomiast duszą
ożywiającą to ciało jest Duch Święty. Stąd po wyznaniu wiary w Ducha
Świętego dajemy wyraz swej wierze w Kościół mówiąc: wierzę w święty Kościół
powszechny”.
I w innym miejscu: „Gdy mówi się „w święty Kościół powszechny”, wówczas
należy to rozumieć w tym sensie, że nasz akt wiary odnosi się do Ducha
Świętego, który uświęca Kościół”. W ten właśnie sposób mistrz scholastyki
dał świadectwo w pneumahagijny wymiar Kościoła.
-
Symbole o
wariancie trynitarnym, gdzie wyznanie wiary w Kościół jest konsekwencją
wiary w Trójcę. Chociaż trudno wyodrębnić ten rodzaj symbolu od poprzedniego
to jednak można zauważyć w tych wyznaniach użycia jednego czasownika
„wierzę” na początku credo. Przykładem tego jest Symbol
konstantynopolitański z 381 r., w którym „Wierzymy” rozciąga się na
pozostałe artykuły (BF IX,10). Totalnie trynitarna jest formuła chrzcielna
Tertuliana [220], w której pisze o Kościele jako ciele Trzech. W tym samym
kierunku idą katechezy Cyryla Jerozolimskiego [386] oraz Ambrożego [397].
Ten drugi w swoim Wyjaśnieniu Symbolu napisze: „Jak wierzymy w Chrystusa,
jak wierzymy w Ojca, tak wierzymy w Kościół… Gdzie jest podstawa tego? W
tym, że ten, kto wierzy w Sprawcę, wierzy także w dzieło Sprawcy”.
-
Wyznania wiary, w
której uwypuklona jest różnica wiary w Trójcę a wyznaniem Kościoła. Ten typ
symbolu jest o tyle specyficzny o ile dość radykalnie wprowadza rozróżnienie
ważne co do przedmiotu wiary. Antyfonał z Bangor zawiera takie wyznanie:
„Wierzę w Ducha Świętego oraz w to, że istnieje święty Kościół katolicki”. U
św. Augustyna w Kazaniu o Symbolu mówi: „Nasz Pan nie mówi „wierzę w
istnienie Boga” lub „wierzę Bogu”, chociaż to także jest konieczne do
zbawienia. Dlatego trzeba wiedzieć, że musimy wierzyć w istnienie Kościoła,
ale nie w Kościół, gdyż nie jest on Bogiem, lecz domem Boga”. Podobnie
Alkuin [804] – sekretarz Karola Wielkiego uczy: Czy wierzysz w Kościół
święty? – Nie! Wierzę, że istnieje Kościół święty, lub lepiej: wierzę, że
Kościół jest święty, ale nie wierzę w niego, gdyż nie jest Bogiem, lecz
zgromadzeniem chrześcijan.
Wreszcie orzeczenie Soboru Trydenckiego [1566] wyrażone w Katechizmie
rzymskim jednoznacznie wskazuje: „Nie powinniśmy tak samo wierzyć w Kościół
jak wierzymy w Boga. Wierzymy, że istnieje Kościół, ale nie wierzymy w
Kościół… Czynimy tak po to, aby poprzez różnorodne sposoby wypowiedzi
podkreślić różnicę pomiędzy Bogiem, Stwórcą wszystkich istot, a rzeczami
stworzonymi, oraz aby dać do zrozumienia, że wszystkie wspaniałe dzieła,
które stały się udziałem Kościoła, zawdzięczamy dobroci Boga”.
-
Wariant
chrystologiczny, który podporządkowuje wyznanie wiary kościelnej artykułom
mówiącym o Chrystusie. Z takim schematem mamy do czynienia w obecnej
katechizmowej formule wiary, która bezpośrednio opiera się na nauczania
Soboru Watykańskiego II (KDK). Wyznanie to zawarte w KKK 748-750 stwierdza,
że Kościół jest, niczym księżyc, odbiciem jedynego Światła jakim jest
Chrystus. W ten sposób kontynuuje się w dużej mierze piękną i słuszną myśl
św. Augustyna o Kościele jako misterium lunae.
Podobnie jak w średniowiecznym systemie Tomasza z Akwinu i tutaj w
Katechizmie przypomina się trydencką formułę o odrębności wiary w Boga i w
Kościół, aby „nie mieszać Boga i Jego dzieł, lecz by wyraźnie przypisać
dobroci Bożej wszystkie dary, jakich udzielił swojemu Kościołowi”.
Historia konstruowania i brzmienia tychże symboli
ukazuje procesy i tendencje teologiczne w społeczności chrześcijan. Element
eklezjalny był w dziejach istotnym punktem tożsamości chrześcijan, na co
najlepszym argumentem jest tzw. Credo korynckie z 1Kor 15, 3-5, gdzie mowa jest
o ukazywaniu się Pana „Kefasowi, a potem Dwunastu”. Zgromadzenie, jakkolwiek nie
ukonstytuowane jeszcze w naszym rozumieniu, reprezentowane przez świadków jest
obecne w starożytnym świecie. Dla obecnych czasów jest to o tyle ważna
refleksja, o ile stawia przed nami ciągle aktualne pytania. Pytania, a więc
cześć procesu odkrywania w swojej świadomości pewnych braków, są argumentem
żywego zagadnienia jakim jest Kościół Chrystusa. Pewna stabilizacja Kościoła na
płaszczyźnie społecznej czy państwowej jest drugorzędna. To, co powołał Chrystus
musi być zawsze czymś odrębnym i autonomicznym od światowych struktur. Powinien
żyć swoim rytmem i wartościami, które może ofiarować światu a nigdy dopasowując
się do świata. Dlatego kilka pytań wynikających z powyższego opracowania: Jakie
miejsce zajmować powinien eklezjalny wymiar wiary w chrześcijaństwie? Co z
aktualnością zasady extra Ecclesia nulla salus? Jaka jest istota Kościoła
– czym być powinien? Jaką rolę ma odgrywać wiara w Kościele? Jaki model ma mieć
struktura Kościoła odnośnie działania w nim Osób Bożych?
Warto jednak już teraz wyciągnąć pewne wnioski
ważne dla naszego rozumienia Kościoła i wiary, jej poprawności, oraz dla ludzi,
którym według nakazu Chrystusa głosić będziemy Ewangelię (Mk 16,15).
-
Kościół nie jest
celem naszej wiary „Według najwcześniejszej przekazanej formuły wierzymy w
Ducha Świętego, dokładniej w całą Trójcę „w Kościele”, albo jak to wyjaśnił
św. Tomasz z Akwinu „w Duchu Świętym, który jednoczy Kościół”, albo „uświęca
Kościół”. Kiedy mówimy „wierzę w święty katolicki Kościół”, nie wyznajemy
wiary „w Kościół” ale w to „że Kościół jest”, że jest nadprzyrodzoną
rzeczywistością”.
To natomiast tym bardziej uzasadnia przekonanie, że tylko i aż
szafuje darami niezależnymi od siebie. Tajemnica paschalna, dar Ducha,
sakramenty i posługi przekraczają Kościół sam w sobie. Stąd Duch Święty
większy jest niż Kościół, a zbawcza wola Boga sięga dalej niż on.
Kościół w tej postaci jest przygodny i okresowy. Wieczność zakorzeniona w
Bogu o ile zakłada wspólnotę, to zapewne na zupełnie innym modelu.
-
Wyznanie wiary
jest przede wszystkim wyznaniem wiary w Boga. Dlatego właśnie, że jest on
organizmem Trójcy, w którym szczególną rolę odgrywa Chrystus, powinien być
miejscem szczególnego kultu i medytacji nad Objawieniem. Dlatego nie traci
na aktualności słynne wyznanie św. Anzelma z Cantembury: „Nie usiłuję, o
Panie, przeniknąć Twojej głębi, ponieważ żadną miarą nie zestawiam z nią
swego umysłu; chcę jednak w pewien sposób zobaczyć Twoja prawdę, w którą
wierzy me serce i którą miłuję. Nie pragnę też zobaczyć, aby wierzyć, ale
wierzę, abym mógł zobaczyć. Wierzę również i w to, że jeśli nie uwierzę, nie
zobaczę”.
Szczególnie to ostatnie zdanie wskazuje drogę Kościoła i jego wewnętrzne
życie – wiara i refleksja. W linii prostej wynikają stąd troska o życie
duchowe i konieczność rozwoju teologii.
-
Przez i w Kościele
Bóg chce kontynuować dzieło zbawienia dlatego, jak naucza Sobór Watykański
II, Kościół jest niejako powszechnym sakramentem zbawienia.
To pojęcie zawiera w sobie ogrom treści dotyczące tajemnice i Boga
wcielonego i człowieka. Misterium Chrystusa, który jest wyjaśnieniem sensu
historii, jednocześnie ogarnia wszystko to, co dzieje się w świecie i w
sposób sobie wiadomy prowadzi do jego spełnienia. Dlatego nie jest on tylko
instytucją operującą formalnymi procedurami i wymogami przynależności czy
obsługi petentów, ale przestrzenią owocowania łaski paschalnej. Stąd
sakramentalny i mistyczny wymiar Kościoła, określający więź z Chrystusem i z
innymi ludźmi wykracza daleko poza zwykłe zgromadzenie religijne, w którym
Kościół jest co najwyżej strażnikiem pewnym nauk.
-
Kościół jest
zaczątkiem i droga do królestwa Bożego i choć jak napisał w XX wieku A.
Loisy „Jezus przepowiadał Królestwo Boże, a przyszedł Kościół” nie zmienia
to faktu, że istota tej wspólnoty jest wpisana w ekonomię zbawienia.
Nakaz misyjny Chrystusa dotyczy wszystkich przyjmujących wiarę w Niego.
Dlatego misyjność i apostolskość jest głównym zadaniem wspólnoty.
Nie może więc dochodzić do jakichkolwiek odstępstw jeśli chodzi o główne
zadania. Kościół jest tworem społecznym, ale należy unikać jakiejś
eklezjokracji czy zbytniego zaangażowania w życie polityczne, gospodarczy
czy inne.
-
Świat potrzebuje
Kościoła świadków wiary, którzy będą w stanie swoim potencjałem życia
duchowego i intelektualnego zaszczepić nadzieję i ukazać wartość istnienia w
Bożym planie zbawienia.
Sama przynależność do wspólnoty to zbyt mało. Trzeba, aby członkowie tej
wspólnoty byli klarownymi realizatorami tego, co wyznają. W tym rozumieniu
świat jawi się jako miejsce konkretnej działalności w Duchu Chrystusa.
Kościół jest „w trakcie tworzenia”. Jego „stawanie
się” w dużej mierze jest uwarunkowane od kondycji nas, żywych kamieni (1P 2,5).
Wszystko to, co dzieje się w jego wnętrzu wyraża ten rozwój lub, niestety
niekiedy, jego regresję. Rozumienie posłannictwa i natury Kościoła nigdy jednak
nie może zmienić prawdy o jego istocie. Dlatego postępując drogą mądrości
samoświadomość Kościoła sięga na pewno czasów Chrystusa, a może i dalej. Stąd
też opinie, intuicje i doświadczenia ludzi w Kościele na przestrzeni wieków nie
mogą zostać uznane za przestarzałe w imię rozwoju myśli o nim samym. Nikt
przecież nie odważyłby się zakwestionować faktu, że Kościół poszczególnych
wieków nie był autentyczny. Być może łatwiej jest w takim razie podejść do
zagadnienia apofatycznie i określać czym Kościół nie jest.
Literatura:
-
Katechizm Kościoła katolickiego (KKK), Poznań
1994
-
Breviarum fidei (BF). Wybór doktrynalnych
wypowiedzi Kościoła, Poznań 1998
-
Seweryniak H., Święty Kościół powszedni,
Warszawa 1996
-
Św. Tomasz z Akwinu, Wykład pacierza,
Poznań 1987
-
Waldenfels H., O Bogu, Jezusie Chrystusie i
Kościele dzisiaj, Katowice 1993
-
Lubac de H., Kościół. Einsiedeln 1968
-
Hryniewicz W., Nasza pascha z Chrystusem.
Zarys chrześcijańskiej teologii paschalnej – t.2, Lublin 1987,
-
Sobór Watykański II, konstytucja dogmatyczna o
Kościele (KK) Lument gentium,
-
Sobór Watykański II, konstytucja duszpasterska
o Kościele (KDK) Gaudium et spes,
-
Sobór Watykański II, dekret o działalności
misyjnej Kościoła Ad gentes divinitus,
- Jan
Paweł II, Novo millenio ineunte,
-
Congar Y., Kościół, który kocham,
Kijów-Kraków 1997
|